Sukienka koktajlowa tradycyjnie nie jest długa, raczej sięga do łydek. Zakłada się ją podczas formalnych spotkań w ciągu dnia, dlatego nie może mieć dużego dekoltu. Cekiny i pióra też odpadają.
To musi być coś klasycznego - może mieć jakieś aplikacje, wzory, falbanki. Może być przylegająca, w kształcie A lub rozkloszowana. Ten termin pojawił się po II wojnie światowej, kiedy popularne stały się np. spotkania firmowe w lokalach.
Moja szafa zawiera kilka takich sukienek. Ostatnio kupiłam sobie taką - fajna, nie?